do bólu przewidywalna, typowa jak w np. w każdym "Rocky", czyli najpierw łomot, pare razy lezy i nagle "niespodziewanie" sytuacje sie odwraca i wygrywa główny bohater.
wiem, że zawsze dobro wygrywa, ale musi zawsze najpierw wpier... dostawac? dla zaskoczenia zrobiliby raz ze od poczatku do konca dobro kontroluje walke...
Zgadzam się. Ale tak wyglądają nie tylko walki bokserskie. Niemal wszystkie pojedynki tych wyraźnie spolaryzowanych bohaterów są jednakowe. Nawet widziałem to w "Rytuale" gdzie egzorcysta najpierw dostaje po dupie a potem spuszcza diabelskiemu szatanowi łomot. Tylko w oryginalnych filmach są zaskakujące rezultaty.
Ten film był nawet bardziej przewidywalny niż wiele innych. Od początku było wiadomo jak się skończy - zero zaskoczenia. Autor dialogów przegrałby w rywalizacji nawet z twórcą tychże z "Cast away - poza światem". Słaba muzyka - jakieś rapowe popłuczny, nawet własny hymn narodowy tym czymś potraktowali. Gwałt na striptizerce (element "fabuły") - to brzmi jak kawał z Familiady autorstwa imć Strasburgera. Pseudofabuła o tym, że najważniejszy jest szacunek i że trzeba go sobie wywalczyć pięściami, bo inaczej się po prostu nie da - żenujące. Gra aktorska - brak mi słów. Podsumowując - jak to ktoś kiedyś napisał komentując zupełnie inny film na podobnym lub nawet wyższym poziomie - "targetem filmu są czarnoskóre amerykańskie dwunastolatki wychowujące się na filmach z tv, których rodzice leżą gdzieś w pokoju obok zalani/zaćpani w trupa", więc czego więcej można było oczekiwać. Ocena moim zdaniem stanowczo za wysoka.
Bzdura. Widcć, ze nie masz pojecia o czym mowisz... Gwalt na striptizerce to w usa powazne przestepstwo, ogolnie to jest bardzo powazne i tak na prawde wystarczy ze babka uzna ze zostala zgwalcona przez typa i juz moze byc pewna ze gosc skonczy w celi.
Druga sprawa, szacunek. Bokserzy są ludźmi z kompleksem, ktorzy boja sie ze zostana zaatakowani. to jest wlasnie calkowita prawda. Tak na prawde to co widzisz w tv jak sie boskerzy na ringu napieprzaja to jest tylko jedna walka... tak to oni sie trzepia wszedzie i z kazdym. Bardzo czesto sa to przestepcy. Kiedy trafia sie do takiego wiezienia, w ktorym ludzie odsiaduja wyroki dozywotnie (czyli po 500 lat, bo w usa nie ma dozywocia), nie ma sie zadnego szacunku, i mozna go sobie wyrobic napierdalajac sie z takimi przestepcami, bo takie sa amerykanskie realia. Bokserzy szczegolnie... to sa fajterzy, wiecznie oceniani i obserwowani. Kazdy taki zbir z wyrokiem mysli czy dalby rade takiemu a nie innemu. szczegolnie kiedy znany bokser przyjezdza do wiezienia, bo taka gratka sie nie zdarza czesto, zeby moc sie zmierzyc z najlepszym piesciarzem na swiecie.
To z czarnymi dwunastolatkami to juz jest zwykle chamstwo i brak wiedzy. Malo jest takich domow czarnych w ktorych ktos cpa (rodzic), (o nastolatkach nie mowie, bo w Polsce niemalze kazdy nastolatek cpa), gdyz zazwyzaj staraja sie nie uchodzic za takich i prowadzic normalne zycie, bo w koncu od 50 lat dopiero moga, a taka bieda jak u czarnych czasem wystepuje jest wina zlego systemu ktory sprzyjal staczaniu sie czarnych przez ponad 200 lat. W Polsce narkotyki to jest plaga. W Warszawie dziennie aresztuje sie kilku dealerow narkotykowych (ciezszych, typu feta, koka), wiec lepiej nie udzielaj sie jak nie masz pojecia na dany temat. W dodatku gra aktorska byla swietna, jedynie ten Chambers nie pasowal do filmu. Reszta byla kozacka.
Postacie w filmach, ktore wg mnie byly the best:
- Hutchen (wspaniala gra snipesa)
- Ripstein (rowniez switna gra)
Ciekawa analiza psychologiczna "bokserów". Jakiś gość tego rodzaju w kręgu znajomych, dogłębna analiza filmografii w stylu Rocky, Kickboxer, Karate Kid, etc., kilka latek spędzonych w USA na zmywaku czy po prostu mieszkasz w polskim bloku w jakimś większym mieście? :> Odpowiedź na pytanie jest zbyteczna - tak gwoli jasności.
Cytat a propos dwunastolatków przytoczyłem, bo mi się skojarzył po prostu. Wiem, że to stereotyp na maxa i mam to w głębokim poważaniu (czyt. w dupie). Z resztą, po co ja się wywnętrzam dyskutując z kimś kto ma konto od dwóch tygodni, ocenia Kac Vegas na 1, Modę na sukces na 10 i pewnie jeszcze zlizuje smarki spod nosa. Podsumowując posta wyżej - zostałem objechany przez trolla internetowego - czuję się tym faktem niezmiernie wyróżniony. Wyrazy uznania z tego powodu przyjmuję również w postaci przelewu na konto - tylko drachmy , tudzież eurogąbkach o ile taka waluta jeszcze funkcjonuje. Z tego miejsca chciałbym pozdrowić trolle, orki, gobliny i innych przedstawicieli gatunków uważanych dotychczas za ginące. Rozmnażajcie się - ku chwale ojczyzny ;]