Tak się składa że "Scarface" to jeden z moich ulubionych filmów, jakież więc było moje zdziwienie, gdy obejrzałem przed chwilą "New Jack City". Ten film bazuje na tamtym i opisuje bardzo podobną historię, tyle że akcja dzieje się wśród afroamerykanów w Nowym Jorku. Nawet bohaterowie oglądają i komentują wspomniany "Scarface" ! Śmieją się ze sloganu "świat jest twój" ale chyba zdają też sobie sprawę, że oni też mogą skończyć jak Tony Montana i jego ludzie. Siła pieniądza robi swoje i bohaterowie pogrążają się coraz głębiej. Finał wydawał się jednak pozytywny dla bohatera (UWAGA SPOJLER !!!) jednak Nino skończył identycznie jak Tony Montana, i to nawet identycznie w sensie dosłownym :) (KONIEC SPOJLERA !!!) Generalnie "New Jack City" to bardzo dobry film, nie mam żadnych zastrzeżeń. Aktorzy dobrze zagrali, nawet niezła śmietanka aktorska tu wystąpiła, sami czarnoskórzy aktorzy których lubię - Wesley Snipes, Chris Rock oraz Ice T. Pan reżyser też stworzył ciekawą postać. Film jest ciekawy i ma przesłanie, na które niestety po dziś dzień świat nie odpowiedział, no ale tu chodzi o gigantyczne pieniądze i nikomu się nie spieszy by problem raz na zawsze zlikwidować.
Film polecam wszystkim miłośnikom filmów o mafii, gangsterach i biznesie narkotykowym.