ale nie odbiegający specjalnie od mnóstwa filmów uzyskujących tutaj oceny nawet w okolicach
szóstki,
ze Snipesa aktor żaden, więc trudno powiedzieć, o co cały ten płacz,
ale i tak najbardziej żałosne jest, gdy za opis filmu bierze się ktoś, kto ma kłopoty ze zrozumieniem
tego, co sam pisze, a na dodatek wykazuje się brakiem rozróżnienia między "rządem" a "żądzą" -
to może skutkować generalnie kłopotami w życiu, a z całą pewnością w życiu intymnym